Przykładowa opinia OZSS

Przykładowa opinia OZSS

Zastanawiałeś się jak może wyglądać opinia wydana przez Opiniodawczy Zespół Sądowych Specjalistów (OZSS)? Na pewno. A nawet jeśli już taką widziałeś, warto poznać kolejną. Będziesz lepiej rozumiał mechanizm, na co zwracać uwagę. W tym wpisie tylko opinia, a rozwinięcie tematu we wpisie o OZSS.

Podobne wpisy

Poniżej pełna treść opinii. Możesz także pobrać opinię OZSS w wersji w pdf – 15 stron.

OZSS opinia przykładowa str. 1
OZSS opinia przykładowa str. 2
OZSS opinia przykładowa str. 3
OZSS opinia przykładowa str. 4
OZSS opinia przykładowa str. 5
OZSS opinia przykładowa str. 6
OZSS opinia przykładowa str. 7
OZSS opinia przykładowa str. 8
OZSS opinia przykładowa str. 9
OZSS opinia przykładowa str. 10
OZSS opinia przykładowa str. 11
OZSS opinia przykładowa str. 12
OZSS opinia przykładowa str. 13
OZSS opinia przykładowa str. 14
OZSS opinia przykładowa str. 15

Inne opinie

Warte odsłuchanie nagrania na kanale Jakuba na YouTube: https://www.youtube.com/watch?v=m89Le_41h2Q Cytaty, omówienie opinii z OZSS, na którym to badaniu ojciec odmówił stawienia się.

Ojciec

21 komentarz do “Przykładowa opinia OZSS

  1. Opinia jest z maja ubiegłego roku, a jak wygląda sytuacja na dziś? Czy dzieci są z Panem, czy sąd już „przyklepał” zalecenia biegłych, czy sprawa jest jeszcze w toku?

    1. Sędzia nieszczególnie wzięła sobie do serca opinię biegłych sądowych, której to wykonanie sama zleciła. Opinia została sporządzona w marcu 2020 (nie w maju, z maja jest ten wpis). Do dziś nie ma wyroku ani sędzia nie wydała postanowienia. Za to jest gra na czas z drugiej strony w każdy możliwy sposób. I tak czas leci. Pozdrawiam.

      1. Witam, być może to Panu w jakiś sposób pomoże ale prawie identyczną w skutkach opinię za bardzo podobne przewinienia dostała kilka dni temu moja „prawie” była żona przed Sądem Okręgowym w Warszawie. Wszystko wskazuje, że linia orzecznicza zaczyna się w Polsce zmieniać na korzyść ojców bo w tym momencie OZSSy w 2 równoległych sądach okręgowych w Warszawie orzekają spójnie co zwiększa wagę takich orzeczeń. Gdyby interesowały Pana szczegóły zapraszam do kontaktu przez PW. Pozdrawiam

  2. Czyli matka wariatka nadal sączy toksyny krzywdząc chłopców i system ma to w nosie. W sumie tego się spodziewałam…

    1. Biegli dostają możliwość zapoznania się z aktami. Niekoniecznie to robią, tak obstawiam, albo pobieżnie. Ale to moje domysły na podstawie rozmowy z nimi. Więc jeśli jest w aktach ta opinia kuratorska – jest szansa, że z nią się zapoznają.
      Można na badania w OZSS przynieść istotne dokumenty i (spróbować) im przekazać. Tak na przykład zrobiłem z zaświadczeniem ukończenia kursu umiejętności rodzicielskich. Jeśli nie ma w aktach tej opinii kuratorskiej – weź, może zechcą zobaczyć. Ale badanie jest jakby nieco w oderwaniu od innych dowodów ze sprawy.

      1. Ja chciałem przekazać kilka materiałów podczas takiego badania, ale pani psycholożka odmówiła przyjęcia, bo niby nie może przyjąć nic poza tym co jest w aktach sądowych -nie znalazłem żadnego paragrafu który by zabraniał im przyjmowania dodatkowych materiałów.
        CZy polecacie OZSS Warszawa-Praga? czy jest może jakiś inny gdzie troszkę sprawiedliwości można oczekiwać?

        1. OZSS to nie coś co można polecać lub nie 😉 Dostajesz „skierowanie” do przydzielonego OZSS i tyle. To nie restauracja 😉
          Tak, z założenia nie przyjmują „materiałów” dodatkowych w czasie badania. Nie ma się o co boczyć na nie tutaj. Może nic wprost nie zabrania ale też nie ma chyba nigdzie napisanego, że mają przyjmować 😉
          Co do samego OZSS Warszawa-Praga to zakładam, że mówimy o tym w Warszawie przy ul. Grochowskiej. Hmmm… wizyta tam nie była przyjemnością, ale raczej pozytywne wrażenia, mimo wszystko. Ale jak już mówiłem – to nie restauracja ani pub 😉 To stąd pochodzi ta opinia.

  3. Hejka kolego, Właśnie się przygotowuję do takich badań bo mam mieć za 2 miesiące i jest to bardzo pomocne co przedstawiłeś także w imieniu wszystkich ojców dużo dzięki bo jakieś wnioski można wyciągnąć

    1. Hej. Powodzenia w tym chorym procederze OZSS. Życzę pozytywnych zapisów specjalistów z OZSS i aby sędzia jeszcze zrobił/a coś z tym pożytecznego.

  4. Cześć. Odświeżę trochę temat. Trafiłem na stronkę, bo sytuacja przytrafiła mi się analogiczna, jak większości osób tutaj.
    Zastanawia mnie czy sytuacja w sądach cokolwiek uległa poprawie ?
    Czy badania w OZSS wyglądają podobnie, czy spodziewać się czegoś nowego ponadto co tutaj przedstawiono.

    I najważniejsze pytanie ,czy sprawa o opiekę autora już się zakończyła ?

    1. Hej. Czy w sądach, ozss i całej reszcie coś się poprawiło? Zdecydowanie nie (z doświadczenia własnego i innych, z którymi mam kontakt). Nie spodziewałbym się szczególnych odstępstw od rutyny wypracowanej w sądach od czasu głębokiego komunizmu.
      Co u mnie w sprawie? Kontakty na papierku sądowym, pełnia władzy rodzicielskiej (alienatorce ograniczona, teoretycznie), sąd utrzymuje zagrożenie nakazem zapłaty alienatorce „wystawiając” kolejne nakazy zapłaty za nie-kontakty. Ja płacę alienatorce alimenty, ona mi nakaz zapłaty za nie-kontakty. I tyle. Żadne wyroki nie mają znaczenia, bo jak zawsze zapytam – a kto je wyegzekwuje? Sąd, policja, kurator? Kto egzekwuje wyroki? No nikt. Taki psikus. Oczywiście poza alimentami, ten punkt wyroku jest egzekwowalny w 5 minut. Ale komornicy to wyjątkowe gnidy, odrębny wątek. Państwo dało im tak szerokie prawa, że mogą wszystko, w co ludzie by nie uwierzyli, jeśli sami nie doświadczą. Pzdr.

      1. Dziękuję za odpowiedź.
        Czyli kwestia egzekucji takich kontaktów nadal żadna… 🙁
        Nie daje to powodów do większego optymizmu.

        Przeglądając stronkę i szukając porad natrafiłem na temat o testach ozss. Jednak jest zabezpieczony. Czy byłaby szansa na uzyskanie dostępu do tego materiału ?

        1. Nie ma żadnego mechanizmu prawnego w Polsce na egzekucję kontaktów. Najwyżej można otrzymać „karę” pieniężną od alienatora za nie-kontakty.
          Niektóre wpisy na stronie są tylko dla Patronów – pod tym linkiem można zostać Patronem, choć na trochę, i tam też jest hasło do tych stron: https://patronite.pl/anty-alienator

    1. Dzień dobry
      Sytuacja wygląda stabilnie… Zero kontaktu jakiegokolwiek, płacę co miesiąc matce pieniądze i coś ona z nimi już sobie robi. I tyle. Matka ma ograniczoną władzę rodzicielską zgodnie z wyrokiem sądowym poprzez nadzór kuratora. Ale jakoś do dziś (może już ze 2 lata, może od 1,5 roku) sędzia, mimo przypominania na piśmie, nie zdążyła wyznaczyć kuratora. Czyli jak wszystko w sądach rodzinnych – wszystko tylko na papierze, bez przełożenia na rzeczywistość, bez możliwości egzekucji. Oczywiście poza alimentami dla matki. Jedyna w Polsce egzekwowana część wyroków sądowych.

  5. I teraz może padnie zaskoczenie, jestem kobietą, która walczy o dzieci i boję się, że przegram. Nie zawsze system jest po stronie mamy. Dla dobra dzieci od rozstania zainicjowałam opiekę naprzemienną, czego żałuję, ponieważ były mąż wykorzystał ten czas by poszukać tematów, gdzie się nie sprawdzam (każdy detal, gdy cokolwiek mi nie wyjdzie – nie doskonały obiad, jedynka u syna w szkole itd.). Pomimo ustaleń zmienił zdanie podczas rozprawy na temat opieki i chce całą przejąć dla siebie. Nastawia dzieci przeciwko mnie, a ja jak naiwna miła, dobra (żeby dzieci nie krzywdzić) przyjmuję ciosy, tłumaczę dzieciom powoli ze spokojem. Mamy dobrą wieź, rozmawiamy szczerze, wiem od nich, że okłamują tatę co bardzo mnie boli, w kontekście naszej relacji bo nie chcą by się denerwował, więc przy nim podzielają jego hejt w moją stronę. Jednak bardzo cierpią. Rok przed naszym rozstaniem chorowałam na depresję, z której wyszłam i chodzę nadal na terapię, wzmocniłam się, a on uderza w to. Że w każdej chwili mogę się zabić, że jestem chora psychicznie. Poświęciłam rodzinie wszystko, teraz mogę ją stracić. Czasem żałuję, że nie zachowałam się jak zimna suka i nie zabrałam mu kontaktów i dzieci tylko chciałam ich dobra. Opinie OZSS mamy na zlecenie sądu. Z uwagi na przebytą moją chorobę i jego niebieską kartę, to mnie odwiedza MOPS, kurator i asystent rodziny, opinię mam bardzo dobrą. Mam też partnera, z którym nie mieszkamy, ale pomieszkujemy razem, zwłaszcza gdy są dzieci by dać im choć namiastkę pełnego, wesołego domu, a razem łatwiej podzielić uwagę między trójkę. Dzieci go lubią, spędzają czas – zwłaszcza chłopcy też sami w męskim gronie. Niedawno dowiedziałam się o ciąży, dzieci wiedzą i są szczęśliwe, że będą mieć rodzeństwo. Niestety były mąż bojkotuje wizerunek partnera, żąda badań na obecność chorób, bo nie życzy sobie obcego faceta w otoczeniu dzieci. Partner grzecznie badania wykonał bo nie chcemy wojny, ale temat z drugiej strony nie wrócił. Zależy mi na pokoju, na opiece naprzemiennej bo tego pragną dzieci. Jest w ogóle nadzieja, że osoba ta bardziej naiwna, ugodowa w ogóle cokolwiek w tym kraju wygra? Czy tylko agresorzy mogą? Pęknie mi serce gdy nie będę mieć kontaktu z dziećmi. Po tym co przeczytałam, widzę, że moja postawa nie jest zła, ale jak też widzę ciąg dalszy, nie ma to znaczenia… Nawet nie występowałam o alimenty i podział majątku, wyszłam z domu z jedną walizką, do nowego mieszkania dostałam dla dzieci wyprawkę starą z piwnicy, bo jak to uznał – odeszłam, więc nic mi się nie należy. Nie walczę, umiem wszystko sama, nawet pracę mam do 14:00 dobrze płatną i nie potrzebuję od niego niczego, ale dzieci zasługują na spokój. Mam mu je oddać żeby był spokój? Czy walczyć i im jeszcze dołożyć? Liczę tylko na tą opinię.

    1. Tak, mamy też bywają ofiarami alienacji rodzicielskiej. Mam tego pełną świadomość. Patrząc na Pani opis, tego co wyczynia były partner, ojciec dzieci – niestety spodziewać się można wszystkiego dalej nie tylko po nim, ale co gorsze – po tzw. Wymiarze sprawiedliwości. Bo sądy zrobią coś absurdalnego albo nie zrobią nic (by przeciwdziałać alienacji ze strony ojca dzieci) albo zrobią coś ale będzie to niewykonalne. Bardzo mi przykro. I nie ma jednej dobrej odpowiedzi co robić. Ani co jest lepsze dla dzieci. Jedni odpuszczają po latach (ja się do tych zaliczam), bo szybciej mur głową przebiję niż system. Szkoda życia. Inni walczą latami i to ich zabija, czasem niestety dosłownie (samobójstwa z tego powodu). I czasem są historie, że komuś coś się uda osiągnąć… ponoć są ludzie, którzy wygrywają w Lotto – ja nigdy nie poznałem nikogo, kto zna kogoś, kto znałby kogoś kto w lotka wygrał. Temat rzeka. Życzę wiele sił, spokoju. Czy wytrwałości – z perspektywy sam nie wiem czy tego życzę. Na pewno warto tak postępować aby mieć czyste sumienie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *